Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karolka
wariat
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd i owąd :)
|
Wysłany: Pon 17:56, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
rzucil sie na mnie!! ojej... myslalam ze chce mi cos zrobic , ale on tylko...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zielak
Gość
|
Wysłany: Pon 18:13, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
otworzyl mi usta i zauwazyl ze nie umylem zebow... oburzylem sie ze grzebie mi w buzi i mu strasznie nagadalem, np. ze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolka
wariat
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd i owąd :)
|
Wysłany: Pon 18:15, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
go nie lubie... i e ogole co on sobie mysli zeby tak wtargiwac do mojego domu bez pozwolenia... i co go obchodza moje zeby...??? wzielam go na rece i wyrzucialam przez okno.. ale nagle slysze poukanie od drzwi i....
|
|
Powrót do góry |
|
|
zielak
Gość
|
Wysłany: Pon 18:30, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
i jakie bylo moje zdumienie, kiedy zobaczylem ze moja wlasna pasta do mnie wrocila...
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolka
wariat
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd i owąd :)
|
Wysłany: Pon 18:44, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
wzielam ja na rece , przytulilam , poglaskalam i spytalam sie dlaczego jest taka zestresowana... ona odpowiedziala ze wlasnie widziala latajacego orangutana i ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zielak
Gość
|
Wysłany: Pon 19:15, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
zapytala, czy czasem nie znam tej malpy....
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolka
wariat
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd i owąd :)
|
Wysłany: Pon 19:18, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
odpowiedzialam : " no jasne!! to perfidne wstretne zwierze siedzialo mi bezczelnie na kuchence... nie wiem czym ja to doczyszcze... "
|
|
Powrót do góry |
|
|
mimendero
moderator
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nowy targ
|
Wysłany: Pon 20:19, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
... złapałem się za głowę myśląc "dobry Boże ja gadam z pastą do zębów" stwierdziłem jednak, że jestem w a jakimś dziwnym świecie... wszystko jest takie magiczne i niezwykłe... postanowiłem to wykorzystać ...
powtórzyłem więc moje pytanie paście.. a ona odparła:"spójrz tam!! to mój dobry znajomy!on na pewno Ci pomoże"... i wtedy mym oczom ukazała się, stojąca obok kuchenki, zielona...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szemetarokok
forumowy świr
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: znienacka :)
|
Wysłany: Wto 1:17, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
...pasta do butow. Pomyslalem: "to troche dziwne, nikt nie nosi przeciez zielonych butow!"
Moj egzystencjalne dociekania przerwal pomaranczowy orangutan, ktory z kuchennej szafki wyciagnal moja szczoteczke do zebow i zaczal smarowac swoje zeby zielona mazia.
Bylem oburzony tym brakiem podstawowych zasad higieny i ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zielak
Gość
|
Wysłany: Wto 13:52, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
postanowilem raz na zawsze z tym skonczyc... zadzwonilem do ZOO i opowiedzialem wszystko o tym dziwnym stworzeniu tamtejszym wladzom. Oni jednak z drzacym glosem oswiadczyli ze po niego nie przyjada, bo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emi
uzależniony
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Wto 15:12, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
w ZOO trwa teraz bunt małych, jakze ogromnych, brudnych,niezwykle rozszalałych, wściekłych, dzikich, zgłodniałych, opętanych...........................różowych bucików... Odłożyłem więc słuchawke i tak sobie myśle:"Skąd sie wzięły w ZOO różowe buciki?" moje refleksje przerwał nagle...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zielak
Gość
|
Wysłany: Wto 15:30, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
przerazliwy smiech malpy, ktora widocznie zrozumiala, ze do ZOO jej nie wezma... coz zrobic? jezeli ja wyrzuce po raz drugi przez okno, to wroci... ze co?!!!???? ze ty ze mna zamieszkasz??!!! ze bedziesz grzeczna i wogóle...!? z drugiej strony fajnie byloby miec oswojonego rudego tlustego i w dodatku rozgadanego orangutana... sluchaj... ok, tylko pod jednym warunkiem... mianowicie, ze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|