Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szemetarokok
forumowy świr
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: znienacka :)
|
Wysłany: Pią 0:16, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
...studenckiego baru mlecznego. Jakie bylo moje zdziwienie, kiedy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
sabina
uzależniony
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: NT
|
Wysłany: Sob 12:54, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
zobaczyłem, że za barem stoi pomarańczowy banan !! postanowiłem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zielak
Gość
|
Wysłany: Sob 22:50, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
udac sie na urlop macierzynski
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolka
wariat
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd i owąd :)
|
Wysłany: Sob 23:40, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
na Jamajke... pomyslalem : "co mi tam... orangutan mnie opuscil... kobieta moich smow to diablica... to moze chociaz odpoczne"
Wsiadlem wiec do pociagu byle jakiego, nie dbalem o bagaz ani bilet. Nie mialem tylko kamyka zielonego... bo po co mi kamyk??
Siedzialem w przedziale z jakas starsza pania... zaczalem sie troche stresowac bo caly czas patrzyla na moje czolo... " czyzbym byl brudny??" spojrzalem w odbicie... "nie... wszystko wporzadku" a moze to pryszcz??
" niemozliwie... uzywam przeciez najnowszego peelingu z Avonu"
poszedlem sie przejsc po wagonie bo nie wytrzymalem tej napietej atmosfery...
Wyjrzalem przez okno... Nie bylo juz slonka... bylo brzydko... pochmurnie i wetrznie...
"przeciez Jamajka to plaza, slonko, drinki z parasolkami..."
Spytalem owej babci czy napewno zmierzamy na rajska plaze , a ona na to.......
|
|
Powrót do góry |
|
|
mimendero
moderator
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nowy targ
|
Wysłany: Nie 11:18, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
.... nie mój drogi... i zaczęła się śmiać wyszczerzając obrzydliwie czarno żółte zęby i zaciskając swe szpony, bo inaczej jej czerwonych paznokci nazwać nie można było. pytam więc babci dokąd zmierzamy, a ona z jeszcze bardziej przeraźliwym śmiechem wykrzyczała:"do piekła skarbeńku!!!" byłem w szoku, jednak
|
|
Powrót do góry |
|
|
zielak
Gość
|
Wysłany: Nie 18:48, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
postanowilem ze nie dam za wygrana i jakos uciekne temu co mialo mnie niedlugo spotkac... pierwsze co zrobilem to ujarzmienie tej nieokrzesanej babci ktora myslala ze jak pokrzyczy i pokaze pazurki to sie przestrasze... nie zajelo mi to nawet minuty, bo w koncu ma sie ten czarny pas w karate a i musialem na kims wyladowac caly ten stres, ktory sie we mnie skukulowal w trakcie calego tego napietego dnia, no wiec trafilo na staruszke... po uporaniu sie z babka musialem jak najszybciej wydostac sie z tego przekletego pojazdu... jak kazdy przyzwoity powinien miec jakis mloteczek na szybce zeby moc ja wybic, a ten nie byl wyjatkiem... tylko ze te szyby byly wykonane z super mocnego, hiper trwalego, mega poteznego i ultra grubego... MARCEPANA, ktory...
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolka
wariat
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd i owąd :)
|
Wysłany: Nie 19:11, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
mozna bylo unicestwic jedynie ZJADAJAC go w calosci. Wazna byla kazda minuta. Odrazu zabralem sie do roboty. Jadlem i jadlem.. a do piekla bylo coraz blizej. Zakneblowana staruszka zaczela wygrzebywac sie spod fotela.
Marcepanowa szyba powoli znikala. Juz wychylalem sie przez dziure , zeby wyskoczyc gdy poczulem na plecach ostre szpony babci.
Stoczylismy walke. Babcia choc stara byla bardzo zwinna. Znala takie techniki o ktorych ja nawet nie slyszalem.
Naszczescie moj spryt i inteligencja wziely gore. Powalilem babcie lewym sierpowym i wyskoczylem z rozpedzonego pociagu.
Bylo naprawde goraco... Czulem ze znajduje sie o krok od piekla...
"co tu zrobic" pomyslalem... Moge tylko uciekac... bieglem i bieglem... i bieglem i bieglem... a potem bieglem i bieglem. Az sie zmeczylem. Slonce znow grzalo niemilosiernie. Polozylem sie na trawie i zapadlem w otchlan glebokiego snu... Kiedy sie obudzilem...................
|
|
Powrót do góry |
|
|
zielak
Gość
|
Wysłany: Nie 22:17, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
bylem wypoczety, wiec...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jagienka
uzależniony
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Targ
|
Wysłany: Pon 14:16, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
zaczalem szukac baru ..w koncu zglodnialem!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
nieziemski użytkownik
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Targ
|
Wysłany: Pon 14:35, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
jakby nie patrzec nie jadłem od tygonia. Ale coz czego sie nie robi, zeby byc pieknym... Ale nagle zauwazylem...
Ostatnio zmieniony przez Ania dnia Pon 16:45, 26 Mar 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolka
wariat
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd i owąd :)
|
Wysłany: Pon 15:44, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
ze stoje posrodku pustej polany... samotny... boje sie...nie ma nikogo kto mnie wesprze i pomoze...
Jestem taki glodny.... dookola pustka... Zobaczylem blysk na niebie... " tam ktos jest... on mi pomoze"
Zobaczylem przepiekna kobiete w bialej szacie... Jej wlosy blyszczaly zlotem... powoli zblizala sie w moim kierunku. Swoimi stopami zaledwie muskala wypalona trawe. Stanela przede mna i powiedziala...
" Nie boj sie... Jestem twoim aniołem. Ze mna bedzie ci dobrze. Ja bede przy Tobie nawet wtedy gdy bedzie zle. I gdy zwatpisz, ja bede czuwac...Bo ja jestem przyjacielem"
i odeszla... tak samo niespodziewanie jak sie pojawila...
Poczulem nagly przyplyw energii... Wiedzialem ze wszystko musi byc i bedzie dobrze. Ze poradze sobie w trudzie i cierpieniu.
Mysl o tym , ze ktos jest przy mnie dodala mi skrzydel. Moglem wtedy wszystko.
Pelny sil pobieglem tam gdzie zaniosly mnie nogi... tam gdzie podpowiadal rozum. Wyszedlem na skraj lasu. Wylonila sie przede mna nieslychanie piekna.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
zielak
Gość
|
Wysłany: Pon 20:31, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
krowa ktora psychopatycznie muczala i ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|